Posty

Przygotowania do sezonu

Obraz
 Jeżeli ktoś mi z nowych ogrodników na Rodosie mówi, że zamierza mieć ogród bezobsługowy,  ot przyjdzie, posiedzi, w basenie tyłek pomoczy i git. Ok co ja będę go z błędu wyprowadzać, i tak mi nie uwierzy. Bo działkowcy ewoluują na całkowitych leni czyli  jeden sezon a później to już mi się nie chce, przyjdę od czasu do czasu, ale są fajniejsze miejsca niż działka; lub na ogrodników   którzy też maja szereg podpodziałów. Bo nie istnieje coś takiego jak ogród bezobsługowy, no nie ma bata. Nawet jeżeli chcesz mieć tylko trawę, to musisz się nią zająć, skosić, wygrabić, nawozić itd. no chyba że chcesz mieć ugór. Postawię samonawodnienie i rośnie, no nie do końca, zwłaszcza że podczas letnich miesięcy u nas woda jest zakręcana w ciągu dnia od 11 do 16 i od 22 do 6 rano też wody w kranie nie uświadczysz :) A wbrew pozorom, według mnie, trawa taka super piękna, wymaga bardzo dużo pracy i zachodu.  Ale jeżeli chcesz mieć ogród, to trzeba zakasać rękawy i przyzwyczajać ...

Cięcie jabłoni

Obraz
 Na zachodzie kraju szaleństwo pogodowe miało miejsce w ostatnim tygodniu, a u nas na Podlasiu, cóż jak zwykle najzimniej. Ale jak mówił klasyk w "Samych swoich" Czas było przywyknąć. I tak korzystając ze słońca w sobotę ruszyliśmy z Grzechotnikiem do ogrodu, czas już najwyższy ciąć jabłonie. Bo jabłonie to najpiękniejsza rzecz jaka była na naszym rodosie. Właściwie to niewiele więcej  tam było. Jabłonie, dereń biały, aronia, wierzba iwa na pniu, wierzba haruko,  jałowiec sabiński i 2 wiśnie. Wszystko rozrośnięte, wydziczałe i zaniedbane. Z kwiatów dwie kępy floksów, i cztery kępy liliowców wiosennych i jak się latem okazało mnóstwo rudbekii wysokiej zwanej przez nas wariatką, bo mnożny się jak szalona i jest nie do wypielenia. Wracając do jabłoni, pierwszego roku nic nimi nie robiliśmy. Jak mówili sąsiedzi, i mieli racje, puściły soki i nie było już możliwości cięcia. Za to następne lata... Ile ja badyli z stamtąd wyciągnęłam, ile patyków i potężnych konarów. Mnóstwo. ...

Wiosna nadchodzi

Obraz
 Serce i umysł już ja czują, słyszę ją w każdym śpiewie sikorki. WIOSNA Kusi mnie by chwycić grabie, łopatkę i ruszyć do ogrodu. Tylko jest jeszcze mały problem. U mnie wciąż zima. Musiałam przebrnąć, na prawdę, (sama z siebie śmiałam się do rozpuku, bo to było lepsze ćwiczenie niż aerobik z ciężarkami na nogach:) ) przez zasypane śniegiem ścieżki i alejki, by w końcu dotrzeć do mojej działki. a tu takie widoki 24 luty 2021 Termometr pokazuje 9 stopni, kurtka i szalik sam się zdejmują... Więc z prac ogrodowych zostało mi tylko planowanie. Wybrałam najlepsza z możliwych miejscówkę, herbata, słoneczko i planuję  Pierwszy wypoczynek  Przecież te wszystkie rozsady z piwnicy trzeba będzie zagospodarować, do tego jeszcze kilka zamówionych "świeżynek", nie wiadomo co wypadło przez mrozy, a co mnie zaskoczy. O tak czasami wychodzi coś czego zupełnie się nie spodziewałam w tym miejscu. To Grzechotnik po cichu sadzi tak na próbę, a że chłopak ma rękę do roślin to bywam wiele razy z...

Poznajmy się

Obraz
 Od czterech lat jestem szczęśliwą posiadaczką 300 m2 ziemi w tzw. RODOS. Moi nowi znajomi z wielkim zaciekawieniem a czasami zazdrością reagują na wiadomość, że czas wolny i  wakacje spędzam na RODOS :) A przecież to tylko R odzinne O grody D ziałkowe O grodzone S iatką. Właśnie ta przestrzeń to mój mały azyl. Ja dziewczyna z miasta, z blokowiska trafiłam na idealne miejsce dla siebie. Tutaj mogę obserwować jak zmienia się w czasie doby, pór roku i lat kawałek mikrokosmosu. Bo wierzę, że oprócz mnie korzysta z tego cały świat fauny i flory,  i że każdy mój wybór wpływa na rozwój moich małych sąsiadów.  Wejście do ogrodu   Gdy kupiłam moja działkę, był to kawałek zaniedbanej przestrzeni z malutkim domkiem, otoczonym dziczejącymi już jabłoniami. W zasadzie to właśnie jabłonie i drewniany płotek sprawiły,że zakochałam się w tym miejscu od pierwszego spojrzenia. Nie ważne było ze altanka ma lat 40, że w zasadzie nic tam nie rośnie, nawet trawa była byle jaka. Ale b...